Witajcie Kochani!
Dzisiaj przybywam z czymś zupełnie nowym.Wybrałam się ostatnio na warsztaty i... przepadłam. Po prostu zakochałam się :).....w szydełkowaniu. Wcześniej byłam zielona w tym temacie, jak szczypiorek na wiosnę:) ale niesłychanie utalentowana, i cierpliwa pani Monika nauczyła mnie podstaw :) Oj muszę przyznać, że ciężko kapująca byłam w tym temacie. Załapałam dopiero za którymś razem......Ale super , że prowadząca miała dla mnie tyle cierpliwości , wszystko tłumaczyła i pokazywała kilka razy. :)No i okazało się, że ktoś taki jak ja ( co ma dwie lewe ręce do szydełka ) też potrafi coś wydziergać.
Oto Kochani moja duma! Pierwsza w historii zrobiona przeze mnie chusta na szydełku ! :)
Będę miała na jesienne dni i wieczory :)
hehe....mój tył jest całkiem fotogeniczny :P
Zdjęć niewiele, a radości ogroooooooom. Ciesze się jak dziecko, Japka mi się uśmiecha nawet teraz jak pisze :)
Tyle się nad nią męczyłam zanim załapałam schemat.Już myślałam że, rzucę to w ch........ale teraz cieszę się, że jednak mi się to udało.Będę próbować swoich sił na szydełku pewnie jeszcze nie raz. :)
Pozdrawiam Was serdecznie i do zobaczenia Kochani!
Całuski :*
Wiola